Strona główna
Dzisiaj jest 16-4-2024

Dowcipy

W gospodzie jeden z gości rzucił niedopałek papierosa na podłogę.
- Czy w domu też pan robi tak samo ? - pyta sąsiad
- Robiłem, ale nie mam już domu
.

Strażacy przeglądający pogorzelisko, pytają gospodarza:

- Ile to kosztowało?
- Bardzo drogą jedną zapałkę...

Strażaka, pilnującego zbiornika z benzyną zapytano:
- Czy w czasie służby nie masz ochoty zapalić papierosa?
- Nie mam, bo byłby to ostatni papieros w moim życiu.

Do drzwi w pokoju hotelowego energicznie dobija się portier. Po chwili zza drzwi słychać rozespany głos:
- Kto tam?
- Proszę natychmiast otworzyć, hotel się pali!!!
- Pomylił pan pokoje - słychać za drzwi - ja jestem ślusarzem, a nie strażakiem!

Sędzia w procesie rozwodowym:
- Czy na prawdę przeszkadzała pani gaśnica zawieszona na ścianie w pokoju?
- Nie tylko gaśnica, ale drabina w przedpokoju, w garażu stojący od miesięcy samochód strażacki.

Kowalski spotyka na ulicy kolegę w strażackim mundurze:
- Skąd masz ten mundur?
- To prezent od żony. Gdy wczoraj wróciłem wcześniej z pracy, już leżał na krześle obok łóżka!

Co robi strażak w czasie strajku?
- Olewa pożar!

- Straż pożarna? Proszę natychmiast przyjechać! Zauważyłam przed chwilka, że jakiś mężczyzna próbuje dostać się po drabinie do mojego mieszkania!
-Dlaczego pani do nas telefonuje, a nie na policję?
-Bo to robota dla straży. On ma za krótka drabinę!

Po powrocie z akcji gaszenia pożaru , Komendant pisze raport:
"Zgasiliśmy pożar w oborze. Nie spłonęła żadna krowa, utonęło dziesięć."

Strażak wspominając minione lato:
- Było tak gorąco, że na szczęście nie miałem czasu się ożenić!

Podczas zajęć kulturalno-wychowawczych w remizie prowadzący zadaje pytanie:
- Czym różni się fortepian od skrzypiec?
Po długim milczeniu z sali pada odpowiedź:
- Fortepian pali się dłużej.

Żona czyni mężowi wymówki:
- Nigdy ze mną nie wychodzisz. Wkrótce wszyscy będą o nas mówić jak o Kowalskich.
- A co mówią o Kowalskich?
- Że jedyny raz wyszli razem kiedy paliło się ich mieszkanie!

Do OSP zgłasza się kandydat na strażaka.
- Pracowałeś kiedyś w straży?
- Nie.
- Odbyłeś jakieś szkolenie?
- Nie.
- Więc jakie masz kwalifikacje?
- Jestem różdżkarzem, umiem szukać wody.

Ojciec strofuje synka:
- Ile razy ci mówiłem żebyś nie bawił się zapałkami, bo możesz spowodować pożar!
- Ja się wcale nie bawię, chcę zapalić papierosa ...

Zwierzątka z leśnej Polany postanowiły założyć straż pożarną.
- Przydałby się jakiś wóz na sprzęt - wykazał się pierwszą inicjatywą naczelnik niedźwiedź.
-Nie trzeba, będziemy pełzać same - zadeklarowały węże.

Podczas walnego zebrania OSP trwają wybory zarządu.
Po pytaniu przewodniczącego obrad: kto jest za? - kandydat na naczelnika uniósł obie ręce do góry. - Widząc szeroką akceptację - stwierdził przewodniczący - jedna ręka w górze w zupełności, druhu, wystarczy.
-Nie, nie - odparł kandydat na naczelnika - Po przemyśleniu odpowiedzialności ja się po prostu poddaję.

-Tato, Janek z młodzieżowej drużyny pożarniczej mówił, że czub na strażackim hełmie to grzebień.
- To prawda synku.
-Wiesz tato, ten grzebień to dobra rzecz, bo jak syrena zrywa strażaków w nocy z łóżek, to nie mają czasu się uczesać.

- Sąsiedzie, czy wasze konie kopcą papierosy?
- A gdzie tam!
- No to stajnia wam się jara!

W nocy ktoś głośno stuka do drzwi pokoju hotelowego:
-Hotel się pali!!!
-To nie te drzwi, strażak nocuje obok!

Strażak wraca po pracy do domu i czując swad, woła do żony:
- Kochanie, cóż to za cudowny zapach spalenizny!

Pod ścianą budynku przechodząca kobieta, zauważa mężczyznę załatwiającego swoja potrzebę.
- Nie wstyd panu? Przecież sto metrów dalej jest szalet miejski!
- A pani myśli, że ja mam węża strażackiego?!


Powered by dzs.pl & Hosting & Serwery